Nie jest problemem zrzucenie kilku kilogramów. Rzecz w tym, aby zrobić to dobrze. Jest to trudne, gdy z każdej strony atakują nas reklamy dotyczące tego, jak szybko i skutecznie schudnąć
Otyłość nie jest już problemem pojedynczych jednostek. To problem społeczny, z którym boryka się coraz więcej osób. Szczególnie zatrważające są dane o rosnącej liczbie otyłych dzieci. Paradoksalnie to uboczny skutek poprawy poziomu życia: żywność relatywnie tanieje, możemy jeść do woli, jednak wiedza o zdrowym odżywianiu jest bardzo niska. To co jemy, co jest w naszym rozumieniu smaczne i zdrowe w decydującym stopniu wypływa z tradycji. Tradycja z kolei, to nawyki żywieniowe wynoszone z domu, przenoszone z pokolenia na pokolenie – to co gotowały nasze babcie i o czym opowiadają rodzice.
Nasze społeczeństwo w swojej masie ma korzenie plebejskie warto zatem pamiętać, że owa tradycja nawyków żywieniowych sięga czasów braków żywności. W XIX wieku oraz jeszcze w I połowie XX wieku nasi przodkowie źle się odżywiali, a mięso było dla nich naprawdę rzadkością. Z drugiej jednak strony wspomniani przodkowie byli szczupli. Mieli jednak inne marzenia, chcieli być najedzeni. Kiedy zatem jedzenie stało się łatwo dostępne to nie mogli się oni powstrzymać przed jedzeniem. To tylko jedna z wielu teorii na ten temat, ale wydaje się być bardzo prawdopodobna.
Teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej. Obieramy sobie cel i robimy wszystko by schudnąć, często idąc na skróty. Skróty to w tym wypadku różnego rodzaju tabletki, herbaty czy głodówki. Podobnie sprawa ma się z wysiłkiem, musi on być dawkowany w odpowiedni sposób.
– Jako psycholog zdrowia nie polecam takiego technicznego i ekstremalnego podejścia do rozwiązywania problemu otyłości. Gdy patrzymy na problem otyłości z trochę szerszej, niż tylko technicznej perspektywy szybkiego zrzucenia wagi, jej podstawowym problemem jest zmiana stylu życia, na którą składa się trwała zmian nawyków żywieniowych, trwała zmiana nawyków związanych z aktywnością fizyczną i zmiana psychologiczna związana ze stosunkiem do własnego ciała i zdrowia – informuje psychodietetyk i psycholog zdrowia, Lidia Szeworska.
Nawet nasze metody „na skróty” okażą się być pomocne to okaże się, że nie funkcjonują przez dłuższy czas, a wtedy dopadnie nas efekt jojo. Oznacza to, że nasz wysiłek pójdzie na marne, a waga powróci ze zdwojoną siłą.
Źródło: www.prasoweinfo.pl