Stając w szranki z innym sportowcem lub mierząc się z codziennymi obowiązkami można na stałe zaprzyjaźnić się ze stresem. Wiele jest bowiem sytuacji, które sprawiają, że rozgorączkowani myślimy o tym, jak postąpić. To właśnie stres decyduje o wielu ważnych dla nas sprawach. Przez niego dobrzy sportowcy mogą nie dostać medalu, a pracownicy upragnionego awansu. Jak jednak radzą sobie z nim najlepsi? Korzystają z relaksacji neuromięśniowej
Poziom przygotowania technicznego poszczególnych sportowców niejednokrotnie niczym się od siebie nie różni. Co zatem sprawia, że jedni wygrywają, a inni muszą się pogodzić z porażką? Stoją za tym czynniki psychiczne. Okazuje się, że trenowanie naszej psychiki jest równie ważne co praca nad mięśniami. Jednym z wielu sposobów, które pozwalają pomóc sportowcom jest relaksacja neuromięśniowa. Zwana jest ona również treningiem relaksacyjnym Jacobsona.
Jest to ciąg ćwiczeń, który polega na regularnym i naprzemiennym naprężaniu, a później rozluźnianiu głównych mięśni. Rezultatem tych zabiegów ma być natomiast całkowita relaksacja. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że redukując napięcie mięśniowe, redukują tym samym stres i lęk. Ta zasada nierozdzielności psychiki i ciała wykorzystywana jest właśnie w relaksacji neuromięśniowej.
Dzięki napinaniu i rozluźnianiu poszczególnych mięśni uczymy każdy z nich odczytywania sygnałów swojego ciała i odróżniania stanu napięcia od stanu relaksacji. To wbrew pozorom bardzo istotne w przypadku codziennych sytuacji stresowych. Ktoś, kto systematycznie stosuje relaksację, nie tylko wpływa na obniżenie ogólnego napięcia mięśniowego, ale staje się też osobą spokojniejszą i bardziej zrelaksowaną.
Relaksacja neuromięśniowa jest także elementem większości programów leczenia chronicznego stresu. Okazuje się skuteczna w leczeniu bezsenności, nadciśnienia, bólów głowy, lęku i stanów ogólnego napięcia.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl