Niektóre części ciała zdecydowanie łatwiej niż inne zdradzają nasz wiek. Czasami twarz wygląda bardzo młodo, ale dłonie, szyja czy dekolt mogą już wskazywać, że jesteśmy znacznie starsi. Jak nadać im nowego życia?
Aby odmłodzić nieco wygląd naszych dłoni, szyi czy dekoltu, wcale nie trzeba od razu używać skalpela. Niejednokrotnie wystarczą jedynie odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne. Zacznijmy jednak od dłoni, które są wizytówką każdej kobiety. Niestety wraz z wiekiem skóra rąk traci elastyczność, staje się coraz bardziej pomarszczona, uwidacznia się każda żyłka, powstają przebarwienia, plamy starcze.
Skóra dłoni jest szczególnie narażona na starzenie się. Wiąże się to z kolagenem, którego produkcja spada wraz z wiekiem, a to sprawia, że skóra traci elastyczność i jędrność. Chociaż starzenie się skóry jest nieuniknione, istnieją sposoby, które pomogą zachować skórę dłoni w dobrej kondycji. Jednym z rozwiązań jest zabieg Dermapen. Osoba, która go wykonuje robi serię mikronakłuć skóry dłoni i wprowadza w głąb skóry substancje czynne, które nawilżają skórę i stymulują fibroblasty. Mikrourazy, które powstają w wyniku tego zabiegu sprawiają, że produkowane są znacznie większe ilości kolagenu. Procedura trwa godzinę, wykonywana jest w znieczuleniu miejscowym. Jest to zabieg małoinwazyjny, dostosowany do wszystkich typów cery. Po 1-2 zabiegach należy odczekać ok. 20 dni, by w pełni dostrzec ostateczne rezultaty.
Kolejnym zabiegiem, który specjaliści medycyny estetycznej sugerują w przypadku dłoni są peelingi medyczne. Jest to grupa nieinwazyjnych zabiegów, podczas których lekarz nanosi na powierzchnię skóry preparaty o działaniu złuszczającym i regenerującym. W zależności od potrzeb skóry lub obszaru ciała, specjalista dobiera preparat o odpowiednim stężeniu i przeznaczeniu. Pamiętajmy jednak o tym, aby do skóry dłoni, która jest cienka i delikatna, dobierać znacznie łagodniejsze peelingi. Zabieg najlepiej wykonać w sezonie jesienno-zimowym, ponieważ należy po nim unikać słońca i solarium przez okres ok. 6 tygodni.
Co zrobić, aby nasza szyja i dekolt wyglądały znacznie młodziej? Poprzez coraz mniejsze ilości kolagenu i elastyny szyja zaczyna przypominać tę indyczą (ang. turkey neck), jest obwisła i pomarszczona. Z kolei u młodych kobiet na kondycję szyi mogą mieć niekorzystny wpływ nowe technologie. Mowa o zjawisku zwanym tech-neck (z ang. szyja technologiczna), coraz częstszej konsekwencji nadużywania smartfonów czy tabletów, które charakteryzuje się przedwczesną obecnością zmarszczek poprzecznych szyi i podwójnego podbródka. Podobnie skóra dekoltu staje się mniej jędrna, gładka, w wieku dojrzałym pojawiają się plamy wątrobowe.
Jednym ze sposobów, aby sobie z tym radzić jest wampirzy lifting, a więc zabieg z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego to procedura, która idealnie sprawdzi się do poprawy kondycji skóry twarzy, szyi i dekoltu. Zabieg polega na pobraniu niewielkiej ilości krwi pacjentki, która następnie poddawana jest selekcji w specjalnej wirówce. Selekcja ma na celu uzyskanie koncentratu bogatopłytkowego najlepszej jakości. Taki naturalny eliksir młodości wstrzykuje się podczas zabiegu mezoterapii igłowej lub liniowo w skórę szyi i dekoltu, które wcześniej znieczulone są specjalnym kremem. Ostatecznie skóra pacjentki zostaje zrewitalizowana jej własną krwią.
Dzięki temu zabiegowi możemy się cieszyć bardziej elastyczną i lepiej napiętą skórą, zdrowym kolorytem, redukcją bruzd i fałd skórnych. Pojedyncza procedura trwa ok. 1 godziny. Dla najlepszego efektu zabieg wykonuje się w seriach 3-4 zabiegów w odstępie 3-4 tygodni, ale odmładzający efekt otrzymuje się na stałym poziomie przez wiele miesięcy. Zabieg jest uniwersalny, sprawdzi się także u alergiczek i pacjentek, które cenią sobie naturalność. Bazujemy tutaj na naszej krwi, która jest biokompatybilna z naszym organizmem, nie uczula, nie podrażnia. Zabieg jest małoinwazyjną alternatywą dla botoksu czy zabiegów chirurgicznych.
Źródło: Guarana PR