Osoby regularnie dojeżdżające do pracy na rowerach nieporównanie rzadziej zapadają na choroby serca i nowotwory – dowodzi najnowsze badanie z Wielkiej Brytanii
Wiosna to czas, gdy chętniej przesiadamy się na rower, choć zwykle raczej w czasie wolnym niż w drodze do pracy. A może warto rozważyć zaufanie własnym mięśniom na co dzień? Rzadko mamy dla Was tak solidne argumenty jak ten dzisiejszy.
W Wielkiej Brytanii przebadano informacje ponad 264 tysięcy dorosłych osób. Zła wiadomość jest taka, że bardzo niewielu Brytyjczyków dociera do pracy aktywnie, tj. na rowerach (tylko ok. 2,7%) lub pieszo.
Za to dobre wieści są znacznie bardziej budujące. Osoby jeżdżące na rowerze codziennie są znacznie mniej podatne na choroby serca i nowotwory. I to naprawdę znacznie, statystycznie aż o 45-46%! Dodatkowo częsta jazda na rowerze pomaga wymknąć się cukrzycy typu 2. Pod tym względem badania potwierdzają dostępną już wiedzę medyczną, ponieważ istnieje wiele analiz potwierdzających korzyści zdrowotne płynące z pedałowania.
Piesi również są statystycznie zdrowsi od kierowców. Nie widać w tej grupie spadku ryzyka nowotworów, jednak choroby serca pojawiają się o 27% rzadziej niż u osób siedzących w drodze do pracy.
Badanie nie jest doskonałe, ponieważ opiera się na informacjach przekazanych przez mieszkańców Wielkiej Brytanii, a nie na badaniu każdej osoby indywidualnie. Z drugiej strony ilość danych przetworzona przez badaczy jest imponująca.
Główny recenzent raportu w „British Medical Journal” prof. Lars Bo Andersen apeluje, by te wyniki stały się informacją dla planistów miejskich, urbanistów i władz od lokalnych po międzynarodowe. Andersen apeluje, by budować ścieżki rowerowe, wprowadzać sprawne i tanie systemy rowerów miejskich i dawać pieszym oraz rowerzystom priorytet w planowaniu przestrzeni.
Jako przykład norweski recenzent wskazuje Kopenhagę. W ciągu ostatnich dwóch dekad liczba osób korzystających na co dzień z rowerów wzrosła o 30%, podczas gdy w innych dużych europejskich miastach najczęściej spada. – Wyniki badania to jasne wezwanie do akcji na rzecz aktywnego dojazdu do pracy, który ma potencjał poprawiania zdrowia publicznego i zapobiegania powszechnym (a kosztownym) chorobom. Odejście od auta na rzecz bardziej aktywnych środków transportu zmniejszy też ruch uliczny, a przez to zanieczyszczenie – wylicza Andersen.
Źródło: British Medical Journal