Rak trzustki nie jest łaskawy dla nikogo, kto musi się z nim mierzyć. Walczyli z nim m.in. Steve Jobs i Patrick Swayze. Uznawany jest on nie tylko za jeden z najbardziej agresywnych, ale i tajemniczych nowotworów. Skąd się bierze? Lista jest w tej kwestii bardzo długa
U podstaw raka trzustki leżą przede wszystkim nasze złe nawyki. To te stanowią dla niego pożywienie. Rak trzustki może wynikać nawet z nieodpowiedniej higieny zębów. Obecność konkretnych szczepów bakterii w jamie ustnej może zwiększać ryzyko nowotworu trzustki – to główny wniosek nowych badań przeprowadzonych przez naukowców z amerykańskich NYU Langone Medical Center oraz New York University School of Medicine. Badania zostały ogłoszone w Nowym Orleanie podczas dorocznego zjazdu American Association for Cancer Research.
To połączenie raka trzustki ze stanem zdrowia naszej jamy ustnej znane jest już od kilku lat. Teraz wiadomo jednak skąd dokładnie się to bierze. Chodzi o bakterie, które powodują choroby dziąseł. Temat ten badano już wielokrotnie podpierając się faktem, że pacjenci z tym typem nowotworu posiadają specyficzny profil bakterii w ślinie w porównaniu z osobami zdrowymi.
Grupa mikroorganizmów zasiedlających nasza jamę ustną, a więc specyficzna flora bakteryjna, może podnosić ryzyko pojawienia się u nas raka trzustki. Zazwyczaj współgra to jednak z innymi czynnikami ryzyka. Należą do nich: dojrzały wiek, płeć męska, palenie papierosów, otyłość, spożycie alkoholu i rodzinna historia choroby. Mowa o Porphyromonas gingivalis, grupie drobnoustrojów, które są jednymi z najczęściej wymienianych czynników zapaleń przyzębia, czyli tkanek okalających zęby. W badaniu zarówno u mężczyzn, jak i kobiet, u których wykryto ten szczep, ryzyko zachorowania na raka trzustki jest o 59 proc. większe niż u osób, gdzie nie był on obecny. Z kolei badani, u których stwierdzono obecność szczepu bakterii Aggregatibacter actinomycetemcomitans byli narażeni na zachorowanie o 50 proc. bardziej. Oba gatunki powiązane są na ogół z większą tendencją zachorowania na schorzenia stomatologiczne m.in. choroby przyzębia.
Te wiadomości okazują się być niezwykle pomocne, szczególnie dla pacjentów, którzy nie zwracają uwagi na zdrowie swoich zębów. W naszej jamie ustnej są miliony bakterii, które stanowią naturalną florę bakteryjną i nie przekładają się na nasze zdrowie. Wystarczy jednak chwilowy brak równowagi, aby stały się dla nas niebezpieczne. Nie będzie wtedy jednak chodziło o same problemy z zębami a o cały nasz organizm.
O ile problemy z zębami możliwe są jeszcze do załagodzenia i wyleczenia to inaczej jest z rakiem trzustki. Dzięki wykryciu specyficznych typów bakterii możliwe jest jednak bardziej precyzyjne i wcześniejsze wykrycie ryzyka raka trzustki. Dobra wiadomość jest taka, że dzięki badaniu śliny pacjenta pod kątem obecności specyficznych drobnoustrojów, możemy podjąć stosowne kroki w celu ograniczenia innych czynników ryzyka sprzyjających rozwojowi choroby.
Globalnie co roku rozpoznaje się ponad 200 000 przypadków tej choroby. Na wczesnym etapie zazwyczaj nie daje objawów lub nie są one specyficzne. Te niepokojące pojawiają się, gdy choroba jest już zaawansowana i trudna do pokonania. W efekcie większość przypadków nowotworu trzustki kończy się zgonem, co kwalifikuje go siódmym na liście najbardziej śmiertelnych typów raka.
Źródło: Skymed.pl