• Facebook
  • RSS Feed

Menu

Skip to content
  • Redaktorzy
  • Regulamin
  • Kontakt
Header image

Fit Magazyn

Zdrowie Aktywność Uroda

Menu

Skip to content
  • Newsy
  • Liderzy
  • Kobieta
  • Facet
  • Trening
    • Dom
    • Siłownia
    • Wszędzie
  • Fit Kuchnia
    • Dieta
    • Żywienie
    • Przepisy
  • Zdrowie i uroda
    • Uroda
    • Zdrowie
    • Zabiegi
    • Kosmetyki
  • Miejsca
    • Cateringi
    • Kluby
    • Siłownie
    • Spa&Wellness
    • Restauracje

Glon na talerzu

Stworzone przez Ela Makos, 1 września 2016 w Żywienie

Glony to coś, co zazwyczaj kojarzy nam się negatywnie. Głównie dlatego, że tylko w takim kontekście o nich mówimy. Tymczasem one pozwalają nam nie tylko oddychać, ale i niejednokrotnie lądują na naszych talerzach

Jedne potrafią być większe od człowieka, drugie natomiast są niewidoczne gołym okiem, część jest dla ludzi trująca, a inne mogą całkiem nieźle smakować. Mimo tych różnic zazwyczaj odnosimy się do nich negatywnie. Być może dlatego, że najczęściej mówimy o nich dopiero wtedy, gdy zaczynają zakwitać, a tym samym stają się groźne. Sinice, które pojawiają się wtedy na pierwszych stronach gazet faktycznie mogą by niebezpieczne. Zawierają eurotoksyny i hepatotoksyny. Te pierwsze są najgroźniejsze przy wypiciu skażonej nimi wody – porażają układ nerwowy i mięśnie odpowiadające za oddychanie przestają pracować. Mogą spowodować duże straty gospodarcze, ponieważ w wyniku zatrucia wypasane nad wodą bydło domowe dusi się. Z kolei druga substancja kumuluje się w wątrobie i działa rakotwórczo.

Sinice mają jednak i swoje dobre strony. Właściwie to one zapoczątkowały wiele miliardów lat temu rewolucję tlenową i to dzięki nim woda została wysycona tlenem. Stąd już całkiem niedaleko było do atmosfery tlenowej i warstwy ozonowej, dzięki której jesteśmy chronieni przed promieniowaniem UV.

Różnice można dostrzec także w wyglądzie glonów. Część z nich z pewnością budzi w nas przerażenie. Zaliczyć do tej grupy można np. krasnorosty, które swoim wyglądem przypominają krew. Są też i piękne odmiany, takie jak eugleniny zwane klejnotkami oraz okrzemki, które mogą tworzyć kolonie o przeróżnych kształtach – np. gwiazdek.

Okazuje się jednak, że glony dobrze prezentują się również… na talerzu. Największymi smakoszami glonów są mieszkańcy Japonii, uprawa i przetwórstwo glonów są tu dużą gałęzią przemysłu. Zazwyczaj zjadane są tam krasnorosty z rodzaju Porphyra. Glon ten pod nazwą Nori spożywa się najczęściej z ryżem i spotkać go można m.in. w sushi. Smakoszy glonów znaleźć można także w Chinach. Względną popularnością cieszą się też w Kanadzie czy Irlandii, gdzie stanowią np. składnik zup i sałatek.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Posted in Żywienie | Tagged glon, Japonia, jedzenie, oddychanie, sinice, sushi

Zobacz także

Sprawdzamy, co kupujemy→

Chętniej wybieramy to jedzenie, które znamy→

Zielona etykieta jest zdrowsza?→

Co znaczy zdrowe oddychanie→

  • Facebook
  • RSS Feed

Najnowsze

  • Pełnowartościowa dieta wegetariańska lub wegańska? Da się zrobić

    31 marca 2025
  • Woda ważna dla zdrowych nerek

    30 marca 2025
  • Jak dobrze zaplanować dietę low-carb?

    29 marca 2025
  • Migrena to najczęstsza i najdroższa choroba neurologiczna

    28 marca 2025
  • Hemofilia u kobiet – choroba, którą można kontrolować

    27 marca 2025

Szukaj

 

Na skróty

  • Kontakt
  • Redaktorzy
  • Regulamin
 
  • Newsy
  • Liderzy
  • Kobieta
  • Facet
  • Trening
  • Fit Kuchnia
  • Zdrowie i uroda
  • Miejsca
 
  • Facebook
  • RSS Feed

Created by G-marketing

 

©2015 Fit Magazyn

Menu