Nawyki stanowią coś na co w ogóle nie zwracamy uwagi, a warunkuje to 40% naszych codziennych działań. Mają one ogromną siłę. Co więcej, dzięki nawykom szare komórki nie muszą być skupione na danej czynności, więc poświęcają się innym myślom
Niektórzy dopiero po lekturze książki „Siła nawyku” stwierdzili, że codzienne zwyczaje mają ogromną moc. Charles Duhigg, autor tej publikacji, pokazuje w niej bowiem, z czego rodzą się nawyki i w jaki sposób są w stanie na nas oddziaływać.
Jak wspomina Duhigg, już w 1892 roku amerykański filozof Wiliam James pisał, że całe nasze życie, nie jest niczym więcej niż zbiorem nawyków. Jednak dopiero w ciągu ostatnich dwudziestu lat naukowcy zaczęli rozumieć w jaki sposób nawyki działają i jak można je zmieniać. Pomógł im w tym Eugene Pauly, a więc pewien pacjent, który w wyniku wirusowego zapalenia mózgu zupełnie stracił pamięć. Nie wiedział co zdarzyło się kiedyś, jak żył i co działo się przed kilkunastoma minutami. Okazało się jednak, że dzięki utrwalonym przez lata nawykom Pauly mógł bez problemu odnaleźć łazienkę w swoim mieszkaniu, wiedział gdzie jest lodówka i że znajdzie w niej masło orzechowe, a nawet samodzielnie wychodził na spacer i bezpiecznie z niego wracał. To właśnie nawyki pozwalały mu funkcjonować przez wiele lat i pokazały, że odpowiada za nie inna część mózgu niż za pamięć. W międzyczasie naukowcy zaczęli badać fragment tkanki nerwowej wielkości piłki golfowej, zwanej jądrem podstawnym. Jej funkcji naukowcy nie znali przez lata, ale okazało się, że właśnie ona ma podstawowe znaczenie w formowaniu nawyków.
Skąd zatem może się brać taki zwykły nawyk? Wszystko zaczyna się od wskazówki, która jest nam w stanie pomóc uświadomić sobie, że teraz trzeba wykonać konkretną czynność. Może się to dziać na widok danego przedmiotu czy pod wpływem usłyszanej piosenki. Sygnałem do zjedzenia śniadania mogą być np. poranne promienie słoneczne czy włączone radio. Właśnie dlatego wspomniany Eugene Pauly śniadanie zjadał kilka razy dziennie, mimo że nie był głodny.
Po tym jak otrzymujemy wskazówkę, kultywujemy nasz zwyczaj, a na końcu otrzymujemy nagrodę. Pozwala ona mózgowi zdecydować, że dany nawyk warto zapamiętać i go powtarzać. Z czasem te trzy elementy sprzęgają się ze sobą i powstaje nawyk. Dlatego jeśli chcemy wykształcić w sobie np. zdrowy zwyczaj porannego biegania warto wybrać sobie wskazówkę np.: zostawiać ubrania do biegania przy łóżku oraz wyznaczyć nagrodę np. ciasteczko w ciągu dnia.
Nawyki są sposobem naszego mózgu na ograniczanie wysiłku. Dzieje się tak, ponieważ kiedy wytworzy się nawyk to nasze szare komórki mogą się wyciszyć i uspokoić albo zacząć pracę z zupełnie innymi myślami. Wtedy też dostajemy dodatkową moc umysłową.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl