Liczba osób chorych na jaskrę zdecydowanie mobilizuje naukowców do jeszcze większego zaangażowania w pracę nad przyczynami jaskry. Aktualne leczenie objawowe nie jest bowiem satysfakcjonujące. W jaki sposób naukowcy chcą zrewolucjonizować metody przeciwdziałania tej chorobie?
Jaskra to grupa chorób neurodegeneracyjnych, których wspólną cechą jest neuropatia nerwu wzrokowego spowodowana uszkodzeniem i postępującym obumieraniem komórek zwojowych siatkówki, które są łącznikiem pomiędzy fotoreceptorami siatkówki a ośrodkami wzrokowymi w korze mózgowej. Efektem tego uszkodzenia są postępujące ubytki w polu widzenia, prowadzące do całkowitej i nieodwracalnej ślepoty.
Szacuje się, że w Polsce na jaskrę choruje ok. 700 tys. osób; przypuszcza się, że nawet połowa nie wie o swojej chorobie. W populacji europejskiej ok. 70% przypadków jaskry jest związanych z podwyższonym ciśnieniem wewnątrzgałkowym – najważniejszym czynnikiem ryzyka rozwoju tej choroby.
Obecnie stosowane metody obniżania ciśnienia wewnątrzgałkowego – farmakologicznie bądź chirurgicznie – powodują jedynie opóźnienie postępu choroby, nie chroniąc w wystarczającym stopniu przed utratą wzroku. Wciąż brak jest skutecznych terapii neuroprotekcyjnych możliwych do zastosowania w jaskrze.
Poza ciśnieniem wewnątrzgałkowym naukowcy dopatrują się źródeł choroby także w pewnych uwarunkowaniach genetycznych. Wszystko przez to, że u niektórych pacjentów, pomimo sporej utraty komórek zwojowych siatkówki nie ma ubytku widzenia, a u innych w tej samej sytuacji wzrok drastycznie się pogarsza. Badacze skupiają się zatem na zależnościach pomiędzy poszczególnymi elementami ciała, które są zaangażowane w cały proces.
Aktualnie prowadzone są badania na zwierzętach laboratoryjnych, tkankach ludzkich pobranych w innych celach podczas operacji okulistycznych oraz na tkankach oka pozostałych po pobraniach rogówek do transplantacji.
– Opracowaliśmy model przewlekłej neuropatii nerwu wzrokowego, czyli model eksperymentalnej jaskry wywołanej u zwierząt, która postępuje w czasie, w związku z czym mogliśmy badać, co się dzieje w oku w przebiegu jaskry – wyjaśniła prof. Joanna Lewin-Kowalik, która kieruje badaniami.
Badacze starają się użyć przy tym komórek gleju. Mają nadzieję, że w tym przypadku, podobnie jak przy leczeniu chorych z uszkodzonym rdzeniem kręgowym, okażą się one pomocne. Aktualnie zrealizowane badania pokazują, że zetknięcie obumierających komórek zwojowych siatkówki z komórkami gleju obwodowego bardzo dobrze wpływa na komórki siatkówki. Być może to właśnie w tym będzie tkwić siła przyszłego leczenia jaskry.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl