Brzmi banalnie? Jednak skutki doboru naczyń mogą być bardzo istotne. Gdybyśmy dziś zmniejszyli wszystkie swoje naczynia, moglibyśmy spożywać nawet o 16% mniej pokarmów i napojów
Badacze z Cambridge University mają ciekawe wnioski z analiz naczyń na przestrzeni lat. W ramach jednej ze swoich analiz wzięli pod lupę kieliszki na wino produkowane w różnych okresach. W analizie pomogły muzea, w tym zasoby słynnego Buckingham Palace. Efekt działa na wyobraźnię: w ciągu ostatnich 300 lat kieliszki na wino rozrosły się średnio z 65 ml do 450 ml!
Co ciekawe, zdecydowanie najszybszy wzrost miał miejsce od lat 90. do dziś, a więc w okresie, gdy nasza konsumpcja wszelkich produktów bardzo przyśpieszyła, a jednym ze skutków tego procesu jest rosnąca nadwaga społeczeństwa.
Prof. Theresa Marteau, kierowniczka jednostki zajmującej się behawioryzmem i zdrowiem, widzi bezpośredni związek. Im większe jest naczynie, tym chętniej z niego spożywamy. A im chętniej, tym więcej.
Jej zespół prowadził serię badań na temat. Jednym z nich było 6-tygodniowe badanie w barze w Cambridge, w ramach którego zmieniano wielkość kieliszków, w jakich podawane było wino. Sprzedaż napojów w najmniejszych i średnich kieliszkach nie zmieniała się znacząco, natomiast w największych kieliszkach klienci sięgali po wino o 14% częściej.
Bardzo podobnie sytuacja ma się z talerzami czy miskami na posiłki. Nasz mózg podpowiada nam, ile powinniśmy zjeść i nawet jeśli zjemy znacznie więcej, a wielkość naczynia pozostaje bez zmian, mamy wrażenie, że wcale nie zjedliśmy za dużo.
Dowodem ma być eksperyment, w którym dwie pary ludzi nieświadomie jadły z innych naczyń. Zupę podano w identycznie wyglądających miskach, jednak jedna para gości miała podłączoną do naczynia rurkę, którą w trakcie jedzenia dolewano im zupy. Po skończonym posiłku osoby jedzące z „modyfikowanych” naczyń wcale nie były bardziej najedzone od pozostałych, choć zjadły podwójną porcję.
– Gdybyśmy dziś zmniejszyli rozmiar całej naszej zastawy stołowej, sam tylko efekt zmiany rozmiaru mógłby u przeciętnej osoby dorosłej obniżyć spożycie o 16% – zapewnia prof. Marteau, która jednak przypomina, że konieczne są dalsze i szersze badania na temat naszych zwyczajów i zachowań.
Źródło: Behaviour and Health Research Unit