Bagatelizowanie pierwszych objawów u wielu ludzi jest wrodzoną umiejętnością. Nieważne co tak naprawdę nam jest, ważne, że przejdzie zanim się obejrzymy. Ta teoria jednak często zupełnie się nie sprawdza
Szczególnie wtedy, gdy nasze objawy związane są z jamą ustną. Niemiły zapach z ust czy kruszenie się zębów może stanowić cenną informację dotyczącą stanu naszego zdrowia. Jak się przekonać o tym czy dana dolegliwość jest czymś poważnym? Wystarczy skonsultować się ze stomatologiem.
Nieświeży oddech
Źródło nieświeżego oddechu związane jest zazwyczaj z brakiem odpowiedniej higieny jamy ustnej. Źle szczotkujemy zęby i nie używamy nici dentystycznej, a potem dziwimy się, że coś z naszym oddechem jest nie tak jak być powinno. Wykonywanie tych czynności, a także profesjonalne usuwanie kamienia nazębnego może rozwiązać problem. Dbając o jamę ustną nie wolno nam zapominać także o języku, na którym gromadzi się nalot i bakterie. Istotna dla oddechu jest często również odpowiednia dieta. Jeżeli jednak dbałość o podstawowe czynności nie daje żadnych rezultatów to warto udać się do specjalisty. Nieświeży oddech może być także początkiem poważnej choroby takiej jak na przykład paradontoza. Jeżeli się nią nie zajmiemy to może ona doprowadzić między innymi do tego, że stracimy zęby. Może być także źródłem powikłań ogólnoustrojowych.
Kiedy jeszcze pojawia się nieprzyjemny zapach? Może on występować m.in. przy chorobach nerek (zapach amoniaku), problemach z układem pokarmowym (słodkawa woń), anoreksji, powikłaniach cukrzycy (woń przypominająca sfermentowane jabłka) czy nawet – gdy woń przypomina zgniłe mięso – być symptomem zapalenia zatok.
Kserostomia – suchość w ustach
Ta przypadłość wynika z zahamowanego wydzielania śliny, która niedostatecznie nawilża błony śluzowe. Jakie są jej przyczyny? Może to być stres, palenie papierosów, zaburzenia hormonalne, dieta bogata w sól czy podeszły wiek. Często stanowi ona również skutek uboczny zażywania różnego rodzaju leków czy symptom poważnych chorób tj. reumatoidalnego zapalenia stawów czy choroby Parkinsona. Niezależnie jednak od jej źródła, jest to schorzenie, które wymaga czujności.
Zazwyczaj w takich przypadkach pacjent musi korzystać z substytutów śliny, a więc preparatów przybierających formę żelu lub pasty. Pozwala on nawilżyć jamę ustną i gardło poprawiając komfort naszego życia.
Od głowy do zębów
Zęby kruszą się z kilku powodów. Jednym z nich są urazy mechaniczne, czyli na przykład zaawansowana próchnica lub źle założone wypełnienia. Mogą się do tego przyczynić także środki psychoaktywne czy odwapnienie szkliwa. Nie bez znaczenia są też czynniki genetyczne oraz niedobory witamin i minerałów. Specjaliści przekonują, że bardzo częstą przyczyną ich kruchości jest także zgrzytanie zębami, mogące prowadzić do choroby okluzyjnej. Choroba okluzyjna stanowi natomiast zaburzenie pracy układu żucia. To właśnie ta dolegliwość najczęściej oddziałuje na kruszenie i łamanie się zębów.
Pasma na zębach
Plamy, które bez problemu da się zauważyć na zębach niektórych ludzi mogą stanowić zarówno objaw próchnicy, jak i być początkiem fluorozy. Fluoroza jest z kolei wywoływana zbyt dużą ilością fluoru w organizmie. Jak widać, dobroczynny fluor zmienia diametralnie swoje właściwości, gdy jest go zbyt wiele.
Do objawów tej choroby należą najczęściej uszkodzenia szkliwa, kruszenie się zębów, nudności, biegunka oraz gorączka. Choroba jest najbardziej niebezpieczna dla dzieci i nastolatków.
Czerwone grudki na języku
Początkowo banalne objawy mogą stać się symptomami poważnej choroby. Tak bywa między innymi z czerwonymi grudkami na języku wardze, błonie śluzowej policzka czy dziąsłach.
To właśnie te objawy mogą wskazywać na występowanie nowotworu jamy ustnej. Ta choroba jest w Polsce nadal czymś słabo znanym, a jej wykrywalność jest niewielka. Często zauważamy nawet wspomniane objawy, ale bagatelizujemy je, gdyż nic nas przecież nie boli. Nawet jeżeli plamki miałyby się okazać czymś zupełnie niegroźnym to warto sprawdzić, z czego one wynikają. Ma to sens, gdyż nowotwór jamy ustnej wykryty we wczesnym stadium jest uleczalny aż w 80-90% przypadków.
Źródło: Skymed.pl