To pytanie chyba każdemu choć raz przeszło przez głowę. Filmy dla dorosłych nie są zbyt dobrym wyznacznikiem długości stosunku seksualnego, a opowiadania kolegów czy koleżanek nie zawsze są wiarygodne. Ile średnio trwa seks – na to pytanie postaram się odpowiedzieć, a wy sami będziecie mogli stwierdzić czy w owej średniej się mieścicie czy niekoniecznie.
Rzetelna wiedza o seksie
By wiarygodnie odpowiedzieć na postawione przeze mnie wcześniej pytanie, potrzebujemy dość przekrojowego spojrzenia na kwestie łóżkowe. Innymi słowy – im więcej ochotników, tym bardziej wiarygodne, średnie wartości uzyskamy. Dobrze również, by ochotnicy nie pochodzili z jednego kraju, jak bowiem głosi obiegowa opinia (czy aby na pewno słuszna?), mieszańcy pewnych rejonów świata mają znacznie większy temperament seksualny.
Coś więcej? Z pewnością. Dobrze, by pary miały za sobą pewien staż, wszak inaczej może wyglądać to na początku znajomości, a nieco inaczej po kilku/kilkunastu miesiącach. Dopiszmy do tego jeszcze wariant z prezerwatywą lub bez, co da nam odpowiedź czy nieco lateksu wpływa na długość zbliżenia. I na koniec jeszcze jedno – kwestia obrzezania: Czy ten zabieg sprawia, że ludzie dłużej cieszą się seksem czy też niekoniecznie?
Wszystkie powyższe warunki spełnia jedno z badań opublikowanych w 2005 roku w J Sex Med.
Grupę badawczą stanowiło 500 par z różnych rejonów świata – Holandii, UK, Hiszpanii, Turcji i USA. Ochotnicy mieścili się w przedziale wiekowym od 18 do +51 lat. Uwzględniono jedynie pary, które miały co najmniej 6 miesięczny staż łóżkowy, a wśród nich zaleźli się zarówno mężczyźni stosujący prezerwatywę, ci, którzy prezerwatywy nie stosowali, ci obrzezani, jak i nie obrzezani. Badanie trwało 4 tygodnie, odbywało się w komfortowych warunkach zacisza własnego domu, a czas stosunku (do wytrysku) mierzono stoperem.
Badanie w liczbach:
– 500 heteroseksualnych par z Holandii, UK, Hiszpanii, Turcji i USA
– przedział wiekowy od 18 do +51 lat
– czas trwania – 4 tygodnie
30 minut, 60 minut, a może więcej?
No cóż, czas trwania stosunku powinniśmy mierzyć raczej w minutach, a nie godzinach. Okazało się bowiem, że średni czas zbliżenia do momentu ejakulacji to 5,4 minuty! To dane uśrednione ze wszystkich krajów. Warto podkreślić, że wśród ochotników znalazły się pary, którym finał (tu trochę szowinistycznie mowa o męskim finale) zajął 55 sekund, ale i tacy, którzy mogli cieszyć się przyjemnością zbliżenia przez ponad 44 minuty.
Dalsza analiza wyników podpowiada, że wraz z wiekiem średnia długość stosunku ma tendencje spadkowe. W grupie 18 – 30 lat było to średnio 6,5 minuty, a w grupie 51+ już tylko 4,3 minuty.
Co więcej, nie było wielkich różnic między krajami, za wyjątkiem mieszkańców Turcji, gdzie średni czas stosunku był najkrótszy i wynosił 3,7 minuty (wartości od 54 sekund do 30 minut i 24 sekund).
Dalej przyjrzyjmy się kwestii obrzezania (we wszystkich krajach za wyjątkiem Turcji). Okazało się, że obrzezani panowie mogli nieznacznie więcej (choć chyba bardziej na miejscu jest słowo „dłużej”) – średnio 6,7 minuty (wartości od 42 sekund do 44 minut i 6 sekund) vs. 6 minut (wartości od 30 sekund do 37 minut i 24 sekund) w przypadku nieobrzezanych. Tu mała informacja dla panów, którzy zapragną obrzezać się po przeczytaniu tych wyników – statystycznie jest to wartość nieistotna.
I na koniec kwestia prezerwatywy, okazało się, że nie wpływała ona w żaden sposób na długość stosunku.
Jacek Bilczyński
J Sex Med. 2005 Jul;2(4):492-7.
A multinational population survey of intravaginal ejaculation latency time.